Monthly Archives: październik 2019

 – Ahn’bysie, Wielki Ojcze! – Wielki Kapłan podskoczył nagle – Miejże nas w swojej opiece!
Zebrani w sali adepci podnieśli głowy z zaciekawieniem. Nie na co dzień zdarza się, że Wielki Kapłan coś wykrzykuje, a nikomu z obecnych nie przyszłoby nawet na myśl, że mógł on zakrzyknąć z przestrachem.
 – Nie ma czasu do stracenia! – starzec chwycił szybko do torby z reagentami – Zwołuję pilne zebranie Rady. Za dziesięć minut. Kal Ort Por!

  – Niech cię szlag, stary pryku! – Arcykapłan Valstora sięgnął po szmatkę – Co cię naszło, żeby teleportować się wprost do mojej prywatnej biblioteki? Skąd w ogóle masz tutaj runę, hę?
  – Nie ma czasu! Nie mów, że nic nie poczułeś…
  – Ale co miałem poczuć? – Aresto rozłożył bezradnie ręce, patrząc jak w pieczołowicie przepisywany zwój wsiąkł rozlany inkaust.
  – To tąpnięcie energii. Aż mnie zmroziło.
  – Nie wiem o czym mówisz. Wciąż też nie wytłumaczyłeś się z pogwałcenia mojej prywatności!
  – Mówię o tym, że znowu wybuchła energia. Tak samo obca, jak wtedy, gdy pojawił się portal. Chodź, powiem więcej na zebraniu.

  Wielka sala powoli zapełniała się gwarem. Początkowe szepty stopniowo zaczęły przeradzać się w półgłos, aby po niedługim czasie wybuchnąć pełną gamą przeplatających się głosów, pełnych zniecierpliwienia i irytacji. Nagle wszystko ucichło. Na podwyższeniu pojawili się Arcykapłani.

  – Szanując czas nas wszystkich oraz zważywszy na nagłe okoliczności, powiem wprost. Mamy problem. Z portalu w Ocllo nastąpiła właśnia potężna eksplozja energii. – Wielki Kapłan powiódł wzrokiem po zebranych. Kilkudziesięciu magów i kapłanów. Tylko tyle ich pozostało. Będzie musiało wystarczyć. – Podejrzewam, że zmaterializowała się w przynajmniej dziesięciu krzyształach, podobnych do tego – położył sakwę na stół, powoli rozwijając zwoje materiału. Po chwili oczom zgromadzonych ukazał się niewielki kamień, pulsujący chłodnym, zabarwionym na fioletowo światłem.
– Mamy jeszcze nieco czasu, zanim energia w nich zgromadzona się uwolni. – na sali zapadła martwa cisza. Czyżby zbyt długo ignorowali tę anomalię? – Trzeba rozpuścić wici! Znaleźć śmiałków, którzy nie bacząc na ryzyko podejmą to wyzwanie i przyniosą kryształy do świątyni Wielkiego Ojca. Będzie tam czekać specjalna skrzynia, zabezpieczona najpotężniejszymi zaklęciami i modlitwami. Gdy nadejdzie czas, zwołam następne zgromadzenia. Niech Wielki Ojciec nas prowadzi!

Więcej informacji na naszym forum.

_woj_