Monthly Archives: marzec 2020

13 Zamarzanie 696

Na rynku Brytanii zebrał się spory tłum, a ludzie oczekiwali wieści. Słyszeli różne pogłoski. Według niektórych gwiazda, która około miesiąc temu rozdzieliła się na dwie części, właśnie nad Brytanią, oznajmiła przybycie długo oczekiwanego królewskiego potomka. Nieliczni twierdzili, że nawet krwiożercze Wilcze Bractwo, znęcone znakiem od bogów, kręciło się w tym czasie po królestwie, czujnie wypatrując okazji do rozlewu niewinnej krwi. Plotki miało rozwiać oficjalne obwieszczenie, które miał wygłosić królewski urzędnik właśnie dzisiaj, w samo południe na miejskim rynku. Z oddali było już słychać rytmiczne uderzenia bębna królewskiego dobosza. Orszak nie był zbyt wielki, składał się raptem z dwóch strażników, rzeczonego dobosza i urzędnika królewskiego. Gdy przybyli na miejsce głos bębna zamilkł, a urzędnik donośnym głosem oznajmił.


– Słuchajcie, słuchajcie! Ludu Brytanii! Królewska para pragnie przekazać wam radosne nowiny! Jedenastego dnia Umierania tego roku narodzili się królewscy potomkowie! Królowa powiła córkę i syna! Już niebawem odbędzie się oficjalna uroczystość ogłoszenia imion królewskich dzieci, na którą zaproszeni zostaną władcy i namiestnicy ze wszelkich księstw całej Sosarii! Z tej okazji odbędzie się także festyn miejski!

Tłum na te wieści zaczął wiwatować i mieszkańcy rozpoczęli huczne świętowanie, jednocześnie na dworze Britishów trwały już gorączkowe przygotowania do zbliżającej się uroczystości.

Soszek

Ekipę opuszcza Estel, Gofer udaje się na urlop.

Aktualny podział obowiązków dostępny jest tutaj.

Zieleń 696

Piękne gwiaździste niebo już kilka godzin temu całkowicie otuliło stolicę królestwa, a księżyc, niemalże w pełni, doskonale oświetlał okoliczne pola dodając im wyjątkowego uroku. Wiosna powoli dobiegała końca i było już całkiem ciepło. Noc była wyjątkowo cicha i spokojna, a znudzeni gwardziści strzegący zamku walczyli ze snem, niekiedy pozwalając sobie na krótkie rozmowy. Jednakże w jednej z komnat królewskich wciąż jasno płonęły światła świec kandelabrów.

Antrisie – rzekł król Wilhelm po podpisaniu ostatniego dokumentu i przywołał do siebie gestem dłoni nadwornego doradcę. – Moja najukochańsza żona jest w widocznej ciąży i nie ma sensu tego ukrywać wśród naszych poddanych. Wiem, że nadworni medycy potrafią się zająć wszystkim, ale najczęściej leczą naszych gruboskórnych żołnierzy i nigdy nie zajmowali się tak delikatnym kwiatem, jakim jest moja Erienne. Pragnę by Królowa miała najlepszą opiekę doświadczonej specjalistki w tej dziedzinie.

Jak sobie życzysz mój panie – odparł niemal automatycznie doradca królewski. – Przygotuję stosowne ogłoszenia i bezzwłocznie roześlę je po zaprzyjaźnionych miastach. Dopilnuję wszystkiego osobiście.

Doskonale, zacznij od razu – odpowiedział król, podnosząc się z fotela. – Ja natomiast dołączę do swojej małżonki.

Dobrze, mój panie – skinął pokornie głową doradca króla. Wiedział, że mimo zmęczenia, czeka go jeszcze trochę pracy…

A już następnego ranka na słupie w centrum Brytanii pojawiło się ogłoszenie.

Poszukiwana Akuszerka!

Dwór królewski Britishów poszukuje wykwalifikowanej i doświadczonej w sztuce położnictwa niewiasty, która wesprze królową przy narodzinach królewskiego potomka. Od takiej osoby wymagana jest nieposzlakowana opinia, doskonała znajomość anatomii i praktyk medycznych, mile widziana jest dobra znajomości obyczajów dworskich.

Wszelkie zgłoszenia prosimy wrzucać do specjalnie oznaczonych skrzyń królewskich w miastach:

*Brytania (przy budynku nieopodal fontanny)
*Cove (w banku)
*Skara Brae (przy banku)

Zgłoszenia można wysyłać do 15 dnia obecnego miesiąca astralnego. Królewski posłaniec przybędzie do wybranych kandydatek, aby zaprosić na rozmowę kwalifikacyjną w królewskim zamku.

*Zamaszysty podpis*
Antris – Doradca królewski

Na zgłoszenia czekamy do niedzieli 15 marca. Powodzenia!
Więcej informacji tutaj. 

Soszek


Prosimy pobrać ze strony pliki Mapy i Statics

Główne zmiany dotyczą Minoc, zostało przebudowane i od dziś dostępne są w mieście stanowiska kupieckie. Obecny wygląd miasta:

Stworzył Bazyli, pomagała Aqe.

Dodatkowo, w Skara Brae pojawiły się dwa nowe domki pod wynajem.

Na Ziemiach Piratów została przebudowana oraz przeniesiona kopalnia.

Wszelkie zauważalne błędy mapy prosimy zgłaszać tutaj.

3 Szpony chłodu 696

Już od dawna ta gospoda nie była taka pełna…” – pomyślał zadowolony szynkarz, nalewając tego wieczora kolejny kufel trunku. Minęło już kilka miesięcy odkąd lodowa klątwa została zdjęta z Brytanii dzięki pomocy nieustraszonych wojowników i potężnych magów królestwa Korony. To właśnie dzięki temu, nadzieja na lepszą przyszłość wróciła do serc zwykłych ludzi i mieszczanie zaczęli wracać do swoich porzuconych, a niekiedy całkiem zniszczonych domostw. W karczmie roznosił się zapach rozpalonego kominka, przemieszany z aromatem pieczonej świni i rozlanego taniego piwa. Gwar tej nocy był nieznośny, a nieco wstawieni bywalcy gospody spragnieni rozrywki, plotkowali na wszelkie tematy. Gdzieniegdzie można było usłyszeć, że to królewski mag zdradził i to właśnie on sprowadził lodową klątwę, a gdzie indziej, że poszukuje się górników do pracy w krasnoludzkiej kopalni. Znużeni pracą wieśniacy, którzy wrócili z pobliskich pól marudzili, że zima będzie wyjątkowo mroźna, a plony w lecie mizerne. Inni plotkowali o zarazie, która podobno wciąż panuje daleko za morzem. A kolejni zarzekali się, że Królowa Brytanii jest w zaawansowanej ciąży i oczekuje rozwiązania.

Nagle do karczmy wpadł zdyszany mężczyzna wykrzykując:

Zginęli! W krasnoludzkiej kopalni zdarzył się wypadek! – ryknął z całych sił.

Na te słowa cała karczma zastygła i można było usłyszeć dźwięk tłuczonego szkła przy jednym ze stołów. Po chwili rozległy się szmery, a niektórzy wykrzykiwali pojedyncze zdania: „Co tak stoisz?! Opowiadaj, co się stało!”, „Dajcie mu piwa i niech mówi dalej!”, „Ha! Mówiłem wam, że kogoś tam wysłali!”

Kilka dni temu zachęcili nas wyższą stawką do pracy w krasnoludzkich kopalniach i pięciu z nas się zgodziło. W kopalni wydawało się być spokojnie, toteż zaczęliśmy kopać… Po chwili usłyszałem krzyk i zobaczyłem jak największy żywiołak adamantytu, jakiego kiedykolwiek widziałem, potężnym ciosem rozgniata jednego z naszych! Po chwili zginął też mój drugi towarzysz, który stał obok! A gdy rozwścieczony żywiołak biegł w moją stronę, i już żegnałem się ze światem, pojawili się królewscy magowie i mnie ocalili! Miałem mnóstwo szczęścia! – Górnik wziął duży łyk piwa, podanego przez szynkarza, a po chwili kontynuował. – To nie wszystko! Gdy żywiołak padł i kurz po bitwie opadł, okazało się, że nieopodal tego miejsca, jest z ziemi wystaje jakaś pradawna tablica…

Nie wiadomo ile było prawdy w tej opowieści, jednak wiadomym było to, że będzie ona głównym tematem plotek przez najbliższe miesiące.

Soszek