Szedł, potykał się, wstawał i szedł dalej. Ból głowy powoli ustępował, ale głód, pragnienie i słodko-słony smak w ustach stawał się nie do wytrzymania.
Dwa dni i dwie noce minęły, odkąd Gillion Dubois roztrzaskał swoją łódź na jednej z wysepek, gdzieś nieopodal Magincji. Niewiele mógł sobie przypomnieć z tamtych wydarzeń. Pamiętał sztorm, pamiętał niesamowitą walkę, jaką stoczył z żywiołem o kontrolę nad łodzią, ale później… później był już tylko ból głowy i słodko-słony smak w ustach. Gdy doszedł do siebie, pozbierał resztki dobytku pozostałe po wraku i ruszył wzdłuż plaży, mając nadzieję na znalezienie wyjścia z sytuacji.
Szedł, potykał się, wstawał i szedł dalej. Drugiej nocy… chyba drugiej, za skalnym załomem ujrzał blask ogniska. Podczołgał się pod duży kamień leżący na skraju kręgu światła i chwilę czekał. Usłyszał głosy. Z trudem opanował się, by nie wyskoczyć zza kamienia z okrzykiem „Oto jestem! Cieszę się, że Was widzę, dobrzy ludzie!”. Coś było nie tak. Te głosy nie były głosami, tylko… o zgrozo, to były pomruki i mlaski! Najwyraźniej trafił na jakąś ucztę. Powoli, bardzo ostrożnie, wyjrzał zza kamienia. Widok, jaki ukazał się jego oczom, był nad wyraz paskudny. Trzy ogromne ogry raczyły się mięsem. Nad ogniskiem, na prowizorycznie zbitym z drągów ruszcie, skwierczał ludzki korpus. Gillion cofnął się za kamień i, najciszej, jak tylko mógł wyrzygał. Leżał za kamieniem dobre trzy pacierze, aż nagle zaświtał mu w głowie pewien pomysł. Powoli, starając się nie wydawać żadnych dźwięków, zaczął przetrząsać swój worek. Zdobył się nawet na lekki uśmiech, gdy jego palce natrafiły na owalny kształt obciągnięty skórzaną membraną. Odczekał do momentu, gdy najedzone już ogry rozłożyły się wokół ogniska, i zaczął lekko uderzać palcami w tamburyn.
– Taka tam taka tam taka tam – najpierw cichutko, rytmicznie, później trochę głośniej – taka tam taka taka tam – dźwięk sączył się w ogrze uszy.
– Ug! Ty niedomyty capie, yh uh!
– Cooo?!? Co żeś, Boh, powiedział?!
– Zamknijcie, yh uh, pyski! – Map wsparł się na łokciu.
Boh, tępo patrząc w oczy Uga, wycedził:
– Widziałem, jak twoja matka spała z psem sąsiada.
Ug zerwał się i rzucił w kierunku Boha z kamieniem w ręku. Boh przetoczył się w lewo, unikając ciosu, ale na niewiele mu się to zdało, gdyż wturlał się w ognisko. Z piskiem stanął na równe nogi tylko po to, by paść pod ciosem Uga. Boh leżał martwy na ziemi z roztrzaskaną czaszką i ręką w ognisku. Ug patrzył na ciało nienawistnie.
– Hy hy hy! Z psem sąsiada! – Map zanosił się ze śmiechu. Ug spojrzał na niego wściekle – A ty co się tak, yh uh, cieszysz, kretynie?! – i ruszył w jego kierunku. Map usiadł, widząc pędzącego w jego kierunku Uga – No co? Yh uh! – Ug powtórzył cios wypróbowany na Bohu i Map padł nieprzytomny na wznak. Ug stał przez chwilę, patrząc na niedawnych towarzyszy, którzy teraz leżeli w kałużach krwi wsiąkających w piasek plaży. *Map miał wisior, yh uh, mi się teraz, yh uh, należy.* Pochylił się nad ciałem i zaczął rozrywać koszulę… Nagle poczuł koszmarny ból w boku. Spojrzał w dół, by zobaczyć rękojeść noża Mapa wystającą z własnego boku. Padł martwy. Map chwilę jeszcze patrzył w rozgwieżdżone niebo i skona?.
– Taka tam taka taka tam taka tam – Gillion przestał uderzać w tamburyn. Wyszedł zza kamienia i zaczął przeglądać dobytek ogrów.
evs

Opis umiejętności:

Umiejętność pozwala na sprowokowanie potworów do walki między sobą.  Aby użyć umiejętności należy kliknąć na kryształek przy nazwie umiejętności w zakładce Umiejętności, bądź użyć komendy .um prowokacja, a następnie cel który  chcemy sprowokować i jego ofiarę.
Pieśni negatywne:

Umiejętność Prowokacja pozwala na używanie pieśni negatywnych z Księgi Barda. Ich efekt oraz czas działania są uzależnione od poziomu umiejętności. Pieśni negatywne działają na wszystkie osoby które nie są naszymi przyjaciółmi (komenda .przyjaciele) i na potwory wrogo do nas nastawione. Pełen efekt pieśni zostanie osiągnięty gdy osoba ją grająca pozostaje w bezruchu – grając w czasie poruszania się efekt pieśni zostaje zmniejszony. Obrażenia zadane grającemu pieśń mogą go zdekoncentrować i przerwać działanie pieśni – wykonany zostaje test, którego powodzenie zależy od posiadanych umiejętności bardowskich. Pieśni są niedostępne dla osób posiadających łącznie ponad 210% w umiejętnościach: Magia, Medytacja, Mądrość, Wampiryzm, Spirytyzm, Szamanizm, Wiedza o zwierzętach (Wiedza o zwierzętach tylko w przypadku osób posiadających Szamanizm). Pieśni dostępne są u Bardów NPC mieszkających w miastach. Oto lista negatywnych pieśni:

  • Kołysanka – powoduje spadek Staminy ,
  • Wywołanie strachu – powoduje spadek umiejętności Odporność na Magię ,
  • Pieśń żałobna – powoduje spadek punktów życia celu ,
  • Pieśń rozpaczy – powoduje spadek statystyk ,
  • Zniechęcenie – powoduje spadek umiejętności: Magia, Obrona, Taktyka i używanej umiejętności bojowej.

Uwagi/Ciekawostki:

  • Doświadczony bard może sprowokować wierzchowca i zrzucić jeźdźca ,
  • Pieśni są niedostępne dla osób przemienionych w wilkołaka ,
  • Pieśni nie działają na kontrolowane przez grającego chowańce i przywołane istoty ,
  • Z asortymentu dostępnego u Smoczego Krawca dla postaci z opisaną wyżej umiejętnością dostępna jest Hydrza Zbroja.
Komendy:
.piesn Gra ostatnią wybraną z księgi barda pieśń.
.piesn [1-10] Gra pieśń barda o wybranym numerze (1-5 pozytywne, 6-10 negatywne).