Trochę odkopie i opisze gry które udało mi się nabyć lub ograć w ostatnich miesiącach:
Nabyte:1. Alchemicy - Gra o której pisał już wyżej Kap, zasady dość proste, szybko można wytłumaczyć je nowemu graczowi. Warto wspomnieć iż do rozgrywki będzie nam potrzebny smartfon, tablet. Rozgrywka to czysta przyjemność, mieszamy ze sobą dwa różne składniki i otrzymujemy miksturę. Naszym zadaniem drogą dedukcji jest dojść do tego co zawiera w sobie każdy ze składników. Punktujemy za publikacje prac naukowych, sprzedaż mikstur kupcom itd. Gra przypadła do gustu zarówno mi jak i mojej połówce. Godna polecenia.
2. Wojownicy Podziemi - Bardzo Luźna propozycja, wytłumaczenie zasad nie zajmuje chyba nawet pięciu minut. W grze liczyć się będzie głownie nasza zręczność i umiejętność rzucania kostką ale ale... nie będziemy ot tak po prostu zwyczajnie turlać jej po stole, o nie! W Wojownikach Podziemi przyjdzie wam rzucać kostką łokciem, z czoła, cudzą dłonią bądź też z zamkniętymi oczyma. Opcji jest oczywiście więcej a żeby było ciekawiej nie raz nie dwa przyjdzie nam je połączyć, niech więc nie zaskoczy was rzut spod stołu, z łokcia, z zamkniętymi oczyma! Świetna propozycja do piwa, wesoła atmosfera gwarantowana.
3. Smallworld - Swojego rodzaju klasyka. Na pewno nie należy do łatwych ale moim zdaniem warta uwagi. Gra strategiczna w której starać będziemy się o to by zdominować jak największy obszar świata przy pomocy jednej z ras. Każda z ras posiada również swoje zdolności które co grę będą inne co zapewnia sporą regrywalność. Przyznam szczerze, mam wobec tej pozycji nieco mieszane uczucia. Mimo iż naprawdę mi się podoba jest w niej sporo mankamentów które uprzykrzają rozgrywkę. Nieraz łatwo się pomylić przy liczeniu punktów, przeoczyć swój żeton na planszy lub poprostu pominąć niechcący jedną z wielu zasad. Na szczęście gra istnieje również w wersji elektronicznej która moim zdaniem jest dużo dużo wygodniejsza.
4. Martwa Zima - Chyba moja nowa ulubiona gra. Kooperacja, choć nie do końca. Osadzona w post-apokaliptycznym świecie zombie w którym przyjcie nam stawić czoła szeregowi scenariuszy. Poza jednym wspólnym celem dla kolonii każdy gracz dostaje swój własny tajny cel. Aby wygrać gracz musi zrealizować oba lub... Doprowadzić do upadku kolonii jeśli wylosuje cel zdrajcy. Z racji iż gra kończy się przy wykonaniu celu kolonii nieraz nawet gracze sojusznicy kopią nam nieco rowów by nie wygrać zanim nie zrealizują swojego prywatnego celu. Przepiękne wykonanie gry to ogromny plus, spora regrywalność. Prostota zasad. Miałem spore oczekiwania wobec tej gry i nie zawiodłem się ani trochę.
Ograne:1. Elizum - Bardzo fajna gra karciana nawiązująca tematycznie do mitologi greckiej. Podczas rozgrywki dobieramy i zagrywamy karty tak by zbudować jak najwyżej punktującą legendę. Gra nie należy może do najprostszych ale jest mega wciągająca. Regrywalność zapewni nam spora ilość kart jak i ich losowość. Bardzo ciekawa mechanika i przepiękne wykonanie. Minusem natomiast niewątpliwe jest czas rozgrywki. Grając w cztery osoby na swoją kolej trochę przyjdzie nam poczekać łatwo tu coś przeoczyć w pośpiechu więc każdy nad swoim ruchem trochę myśli. Mimo wszystko warto dać jej szansę.
2. Chaos w Starym Świecie - Szczerze powiem ta gra troszkę mnie rozczarowała. Grałem nieco w Fantasy Battle i od tamtej pory świat Młotka darzę wielkim szacunkiem. Wyczekuje na Warhammer Quest w wersji polskiej a na te grę napalałem się od dłuższego czasu. Wyszło dość...chaotycznie
Zasady były nam wytłumaczone przez osobę która też nie grała dłuższy czas może stąd nie wszystko było dla nas do końca klarowne jednak mimo wszystko rozgrywka na pewno nie należy chyba do prostych. Na pewno jeszcze spróbuje i nie zniechęcę się cięższym początkiem jednak póki co gra ma u mnie minusa.