jak zobaczycie porabanego clowna zabijajacego z zimna krwia (na razie udalo mi sie tylko double killa + rekord 12 mordow na gre) nazywajacego sie
zarok adilach to mozecie sie do mnie slinic po polsku.
ja zostaje przy shako. gra tym wesolym diabelkiem jest trudna, bo ma malo hp. do tego jeszcze ma support w postaci ridlle boxa, ktory jest trudny w uzyciu i drogi w utrzymaniu (pochlania mane). ale akcje, ktore mozna nim robic to masakra (sztylet, ktorym zwalniasz delikwenta + ghost run i ciosy w plecy masakruja). jak na razie 6 lvl i wszystko wydalem na karte ataku. do tego podczas ucieczki/zaskoczenia klon i tele z hidem sa naprawde konkretne. farmi sie tylko ciezko, nie tak jak supportami typu gosc z kartami, bo tamtym wchodze sobie w moby jak w maslo i do 10 lvl to sie konkretnie tlucze wszystko bez latania spowrotem, zeby mane odnowic. shako jednak trzeba kilka razy sie wrocic na poczatku, ale moj wesoly paralityk - morderca potrafi efektywnie juz zabijacv na 3 lvl, co jest duzym plusem, bo potrafie sie moze odmanic na 2 champ'ach na poczatku gry, ale oni zgrabnie uciekaja, a ja sobie przy ridlle'u spokojnie wtedy farmie do 4-6 lvl. duzy minus? zginiesz raz i jestes 2 lvl w plecy, zreszta jak u kazdego. i niestety trzeba zawsze kombinowac z 2 magami, bo niestety malo ma hp i ci schodzi czasem w 3 sekundy do 0. dlatego dobrze na poczatku jest dobrze kupic butki do szybszego biegania i ciulac za wszelka cene na bloodthirste'a (czy jakos tak - miecz do kradniecia hp + rage). tyle na poczatek. gralem kilkunastoma champami, ale clown to jest w 100% to co ja chce od tej gry.
co mi sie nie podoba? mialem juz kilkanascie akcji, ze goscia na poczatku wywala z gry i juz musimy konczyc we 2. do tego w sklepie sa bugi, ze czesto kickuje przy zakupach potionow. raz mi sie udalo wygrac 2 v 3, ale ile mozna. poziom graczy jest wysoki, sam zreszta dopiero zaczalem. do tego czasem konkretnie widac w grze, ze jest pogon za ekwipunkiem. to wkurza. ;/ ale naprawde mysle nad zakupem oryginalu.