Niech to będzie, w miarę możliwości, luźna dyskusja. Bardzo proszę.Były kiedyś rozmowy na temat zablokowania recalli. Faktycznie, samo zablokowanie recalli (i gate travel, bo dlaczego nie?) młodym (i trochę starszym) magom niesamowicie utrudniło by grę, właściwie ją uniemożliwiając (wój przebiegnie z miasta A do B przez las, mag już niekoniecznie).
Jednak przez te właśnie recalle i zwoje gate travel piraci są bezrobotni i jadą na zasiłkach (z naszych podatków!) a drogi i szlaki są sobą tylko z nazwy. Bo przecieć właściwie nikt z nich nie korzysta, skoro można się teleportować albo (w przypadku postaci nieczarującej) poprosić znajomego maga o portal.
A teraz pomysły:Można by wymyślić *masę* innych sposobów transportów, które jednak chwilę/chwilkę trwają. Na przykład, taki... dyliżans? Chyba tak to się nazywało.
Jest sobie takie oto coś:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d7/Hospental-Postkutsche.jpg Oparte jest to na skrypcie łodzi (podobno da się), która porusza się po lądzie. Sterowane jest to przez automatycznie NPC, a wygląda to tak:
* Podchodzimy do jakiegoś wesołego Pana i mówimy: "Witaj, świetna pogoda na podróż!". On natomiast odpowiada: "Racja, gdzie chcesz się wybrać?" - klik - "Będzie Cię to kosztowało xxx gp." - klik na OK - "Dobrze, kiedy będziesz gotowy powiedz.". I teraz do naszego dyliżansu wchodzą np. 4 osoby. Mówimy "Jestem gotowy, jedźmy!" i nasz dyliżans wyrusza wyznaczoną ścieżką prosto do jakiegoś tam miasta. A po drodze wszyscy piją piwo, rozmawiają i świetnie się bawią.
Cena podobna na przykład do zwoju Gate Travel.
Niestety, po zioła by się tym nie dało jeździć. Ale o tym za chwilę.
Dyliżans takowy może zostać zaatakowany. W wypadku ataku albo odrazu, albo np. po otrzymaniu jakichś obrażeń "wysadza" podróżnych. No i do broni. Ponowne wejście, tak jak w magiczną bramę, jest możliwe tylko gdy nie jesteśmy atakowani.
No i "Wyprawa po zioła":To, niestety, byłoby dosyć zaawansowane, skomplikowane, głupie, bugogenne, niezbalansowane. I pożarło by masę skryptogodzin.
* Idziemy sobie do skryby, kupujemy jakąś tam mapę. U alchemika albo zielarza kupujemy coś tam do zapisania mapy. Następnie, wsiadamy na kucyka, klikamy na mapę i rozpoczynamy zaznaczanie trasy. Biegniemy kucykiem, rysujemy, rysujemy. Docieramy do celu (polanki z ziółkami), kończymy. I mamy swoją mapę, która prowadzi od *danego* przewoźnika do polanki z ziołami. Idziemy do przewoźnika, i standardowa gadka: "Witaj, Eustachy! Zawieziesz mnie tam?" - dajemy mu mapkę - "Pewnie, ale za xxx gp." - OK - "Jedziemy!" - mapka wraca do plecaka a my jedziemy po ziółka.
Można by było wyeliminować recalle dając w zamian coś podobnego do tego (lub coś innego, co umożliwiłoby przemieszczanie się młodym postaciom). Drogi by ożyły, w dyliżansach poznawały by się pary i wszyscy chodzili by na ich śluby. Statkami między miastami transportowano by towary, piraci musieliby kupić nowe szable (bo stare na bezrobociu zardzewiały). Co sądzicie o czymś takim? Czy byłoby to możliwe?
Miłej dyskusji.
I, przede wszystkim, życzę Wam wesołych, pogodnych (u mnie właśnie świeci słonko i radosnych świąt.