Autor Wątek: Bój o Twierdzę Krasnoludów  (Przeczytany 3117 razy)

Offline Jasmine

  • Gracze DM
  • Zarejestrowany
  • Wiadomości: 1225
  • Wiedźmy
Bój o Twierdzę Krasnoludów
« dnia: 2019 01 20, 13:02:10 »
Władca Twierdzy Rigor Gor-Drung Drakkdum powrócił w te strony, lecz zamiast kegów ze spirytusem i chucznej uczty przywitał go znacznie mroczniejszy obraz.
Twierdza została zdobyta, wszędzie pałętały się kamienne bestie, długo nie myśląc zaczął wybijać je jedna po drugiej, strzały świszczały niegdyś dumnymi korytarzami twierdzy,
lecz nie ważne ile bestii padło pod ostrzałem nowe zastępowały ich miejsce.Tak nic nie wskóram, tutaj potrzeba mężnej kompanii żeby pozbyć się tego ścierwa z krasnoludzkiego domu
- pomyślał niegdysiejszy władca tych murów


Pierwszym przedstawicielem swej rasy którego spotkał po przybyciu do Skara Brae był Saveroc.
Towarzyszyli mu ludzka kobieta, łuczniczka Cheysulia, Pół-wilk Mag Antrim.
Po usłyszeniu historii towarzysza wielu wypraw po skarby zdecydowali się mu pomóc w zadaniu które postawił przed sobą krasnolud.

Już po drodzę do miasta napotkali pierwsze smoki, były to młode osobniki i nie stawiły większego oporu.


Prawdziwe wyzwanie czekało w środku, ponoszące się po dawnym domu Krasnoludzkiej rasy. Pierwsza bestia zleciała ze schodów na głowny plac,
łaknąc krwi smiałków którzy przyszli odzyskać co zostało im zabrane.


Duży smok był już nie lada wyzwaniem, ale nie było to nic niezwykłego dla zaprawionej w wielu bojach kompanii.
Niezłomna wola, Metalowe Płyty, Pewna ręka i misternie wykonane z krasnoludzkiej rudy bełty szybko powaliły bestie,
na zbryzganą krwią posadzkę.


Drużyna przeszukała cały poziom twierdzy lecz nie znalazła źrodła bestii, zmęczeni bojem wrócili na przyjazną wyspę, planując kolejne eskapady.