1. Marketing - w obecnym czasie Fejsbuk powinien być czerwony! - co z tego, że ktoś wrzuci nawet swój opis na forum skoro przeczytają go tylko Ci, którzy i tak już tu grają, a ludzie spoza nie wiedzą że coś się dzieje
2. Kierunek fabuły - raz i porządnie wyznaczony - żeby szło to w jakimś kierunku
3. Mass questy są słabe - zwykle kończą się wipe, słaba dusza i ogólny rozgrardiasz - z drugiej strony, na eventy typu ganianie świnek chodzić nie chceta - a musze przyznać że było całkiem zabawnie.
4. Klimat/kox - i tu się zatrzymamy.
Kox jest od zawsze, a mimo udogodnień ciągle nam mało. A klimat... Ci którzy chcą klimacić i tak będą klimacić, Ci którzy nie chcą zrobią to dla minimum. Prawda jest taka, że to my tworzymy tę grę nie ekipa. Grałem w miejscu, gdzie klimat był obowiązkowy - był nagradzany a jego brak karany, ale wiecie co? Nikt, zupełnie nikt nie był karany bo ludzie wiedzieli po co tam są, co daje im frajdę a także wymierne korzyści (można było tak rozwijać skill i stat, co faktycznie było alternatywą dla koxu, bo siedzać w karczmie i gadając o miksturach mogło się rozwijać alchemie). Klimat na wysokim poziomie! Dwie strony walczące - i jak się dostało łomot, to jedyne co mi mógł gwizdnąć to odciąć mieszek ze złotem, sakiewkę z ziołami, albo wybrać strzały z kołczana/zabrać łuk. A moja postać, bo dostaniu w ryj nie zgrywała herosa, tylko zalawszy się krwią doczłapała do medyka gdzie spędzała trochę czasu - ale ludzie grali kapłana nie dlatego że miał fajne buffy w pvm, tylko dlatego, że ktoś musiał właśnie opatrzyć połamane kończyny. Ale postać mogła zginąć - traciło stuff ze skrzyni i fabularny dorobek co bolało najbardziej - bo staty i skille zostawały, ale pozycja którą się ugrało przepadała - będąc oficerem, śmierć - a potem zaczynało się od 0.
Mocne wczucie w postać - wtedy i tylko wtedy ma to sens, gdy wszyscy to zrozumieją, ale też gdy będzie różnorodność - a nie każdy będzie herosem. Dla przykładu - zebrałem 3 kumpli, opracowaliśmy "podrasę" ludzką - mamy normalną rasę człowiek, ale gramy sobie dzieci ziemi, zrobiliśmy całą kulturę, system wierzeń i było to tak fajne, że nie mieliśmy problemu z tym żeby poprosić ekipę by się z nami pobawili w zdobywanie totemów, szukanie innych zaginionych.
Może problem leży w nagradzaniu zachowań? Bo ph na staty to znowu sprowadzenie do tego, że poklimace żeby potem przez godzinę móc tłuc coś z premią x2?
Nie mniej ktoś tu miał w podpisie coś w stylu, że są osoby które nawet tępe wciskanie klawisza potrafią zamienić w coś fajnego - ja bym to nieco rozwinął...