Autor Wątek: Złotniczka z Aurin "Chen Wa"  (Przeczytany 2626 razy)

Offline Gorgian

  • Gracze DM
  • Zarejestrowany
  • Wiadomości: 421
Złotniczka z Aurin "Chen Wa"
« dnia: 2019 11 15, 23:21:06 »

Pewnego dnia gdy Kriv Vankarstein siedział w banku sortując łupy po ciężkiej wyprawie do pomieszczenia wszedł pewien jegomość. Był ubrany w zielony płaszcz i spodnie a wizerunek uzupełniała biała toga dworzanina. Trzymał w ręku okutą laskę, powolnym krokiem podszedł do wojownika i rozsiadł się wygodnie na krześle. W czym mogę Panu pomóc? – zapytał Kriv uprzejmie.  Jegomość zerkną na zbroje i oręż wojownika i najwyraźniej to go przekonało aby opowiedzieć swoją historię. Cichym głosem zaproponował rozmowę przy niedalekim stoliku. Siedli wiec przy szachach naprzeciwko siebie, Kriv zdjął hełm i wsłuchał się co ma do przekazania jegomość. A wiec podróżowałem z Denelost z moją przyjaciółka Chen Wa – zaczął nieznajomy - jest złotniczką i być może będzie wystawiała biżuterie na jadeitowej aukcji. Mieliśmy sprawdzić jakie może osiągnąć ceny, ale w czasie podróży porwali ją piraci – mężczyzna posmutniał a Kriv w jego dostrzegł poczucie winy - zabrali tez całe złoto i biżuterie, wszystkie nasze oszczędności! Być może mógłbyś pomoc – jegomość spojrzał na wojownika z nadzieją - w zamian dam ci najpiękniejsze odzienie jakie posiadam, w sam raz na Twoja posturę.
Kriv wstał, podszedł do bankiera poprosił o skrzynie. Niewiele mówiąc uzupełnił swój ekwipunek i poklepał broń zwieszoną u pasa. Odwrócił się do jegomościa i powiedział spokojnym głosem - nie ma na co czekać, wyruszam w drogę przodem i miejmy nadzieje ze jeszcze ją odnajdę cała i zdrową. Piraci dostaną to na co zasłużyli. Spotkamy się w Aurin wieczorem!
Rycerz wyszedł z Banku, wsiadł na wierzchowca i ruszył do Denelost, stamtąd udał się na południe miedzy skałami mijając plugawe stwory. Po pewnym czasie Kriv dostrzegł trakt którym zaczął podążać. Jego przeczucie okazało się być słuszne, po dłuższej chwili zobaczył liczne ślady piechurów i postanowił sprawdzić ten trop. Na jego nieszczęście trop się urwał przy rzece, ale w oddali było widać czarny maszt statku z ogromna czaszką na samym jego środku. Ha, znalazłem te parchate gnidy - pomyślał Kriv i ruszył w stronę piratów. Śledził okręt przez pewien czas i gdy ten tylko dobił do plaży ruszył do ataku. Nie minęło wiele czasu gdy wojownik był już otoczony i zabijał kolejnych bandytów, którzy próbowali stawić mu czoła. Zwłoki piratów walały się wszędzie i dość szybko plaża była zalana krwią. Kiedy Kriv wyciągał zakrwawione ostrze z ciała ostatniego spośród oprychów w oddali dało się słychać wołanie o pomoc. Ratunku, Pomocy! – w głosie kobiety słychać było rozpacz i desperację. Idąc za wołaniem Kriv dojrzał kobietę przywiązaną do drzewa.
Nie wiedząc od czego zacząć Kriv zadał pierwsze pytanie, jakie przyszło mu do głowy - Panienka nazywa sie Chen Wa?. Odpowiedź była twierdząca, co szczerze Kriva ucieszyło. Rycerz oswobodził kobietę z węzłów, usadził ją w siodle i załadował na rumaka znalezione skrzynie ze złotem i  biżuterią. Gdy skończył załadunek oboje ruszyli w stronę Aurin gdzie czekał jego zleceniodawca. Dotarliście cali i zdrowi! – ucieszył się na ich widok. Wielkiemu Ojcu niech będą dzięki, Aurin bedzię miało złotnika i a ja przyjaciółkę! Dziękuję dobrodzieju. Oto obiecany podarunek za uratowanie Chen – wypowiadając te słowa mężczyzna podał Krivowi zawinięty tobołek. Wojownik wziął swoją nagrodę z uśmiechem na ustach i odpowiedział – Dziękuję, to była przyjemność. Jakbyś czegoś jeszcze w przyszłości potrzebował to wiesz gdzie możesz mnie znaleźć – spojrzał w tym momencie na oboje zebranych -  Bywajcie w Zdrowiu!

 

Offline vvv

  • Gracze DM
  • Zarejestrowany
  • Wiadomości: 581
Odp: Złotniczka z Aurin "Chen Wa"
« Odpowiedź #1 dnia: 2019 11 16, 00:03:38 »
fajne gorgian 💪